Archiwum styczeń 2020


sty 24 2020

Słowo wstępne


Komentarze (0)

Blog który zaczynam pisać na toś precyzyjną tematykę. Chcę aby był to początek mojej książki. Postawiłem sobie jasny cel i do tego będę dążył. Za rok sprawdzę jak to zrealizowałem. Na pierwszy rzut chciałbym sprecyzować kim w naszym systemie jest dyrektor. Moja wiedza odbiega od oczekiwań. Powszechnie uważa się, że współczesny dyrektor to menadżer. Kłopot w tym, że w naszym kraju nie wszyscy potrafią sprecyzować czym taki menadżer powinien zarządzać. W czasach PRL-u dyrektor nazywany był kierownikiem jednostki administracyjnej. Ta nazwa działa do dnia dzisiejszego. To jest problem bo troszkę tak to funkcjonuje w praktyce. W wielu przypadkach taka osoba jest zwykłym wykonawcą poleceń. Wszystko zależy od rozumienia słowa zarządzanie. Osoba zarządzająca ma możliwość podejmowania decyzji. Nie może być to wydawanie na lewo i prawo, ale nie może też być tak, że w każdej sprawie musi mieć zgodę zwierzchnika. Jeśli ma dojść do takiej formy zarządzania jaka funkcjonuje w takim państwie jak Węgry, gdzie praktycznie sprowadzono wszystko do gospodarki centralnie zarządzanej a dyrektor musi mieć zgodę na zakup przysłowiowego papieru toaletowego to jest parodia słowa zarządzanie. Osoba zarządzająca musi mieć pewną wolną rękę obarczoną ryzykiem.

Inna sprawą jest system wynagrodzeń. Jeden z trenerów motywacyjnych w swoim filmiku powiedział, że niskie wynagrodzenie nauczycieli to problem nie tylko szkoły ale głównie rodziców. Dlaczego? Bo zarobki to jeden z czynników motywujących to lepszej pracy. Ci słabo wynagradzani nauczyciele uczą dzieci. Czy osoba, której brak motywacji, która ma problemy finansowe, jest w stanie zmotywować nasze dzieci do pracy. Praca w szkole to pasja, ale pasja to nie chleb. Oczywiście każdy może powiedzieć oklepany tekst o tym, że jak się nie chce to zmień zawód. Na taką głupotę już mamy odpowiedź. Nauczycieli jest coraz mniej. Znalezienie dobrego, nie mylić z przypadkowym, specjalisty z konkretnego przedmiotu powoli staje się cudem. I tu pojawia się kolejne pytanie. Jak dyrektor może zmotywować w naszym kraju nauczyciela do efektywniejszej pracy wiedząc że nie ma na to środków. Słowo nie wystarcza.

Trener sportowca może zmotywować do walki, ale sportowiec wie, że ta ciężka praca mu się kiedyś wróci.

robertluty   

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.